czwartek, 26 marca 2020

"Sala Samobójców. Hejter."- to nie jest film dobry. To film rewelacyjny! Czyli kilka słów o kolejnym arcydziele Jana Komasy...



Pomyślałem, że podzielę się moimi wrażeniami po obejrzeniu "Hejtera". Film widziałem już dwa razy, za pierwszym razem w dniu premiery, kiedy jeszcze "zdążyłem" go obejrzeć fizycznie w kinie, drugi raz 3 dni temu w serwisie Player.pl (tak ogólnie to moim zdaniem bardzo sensowny ruch dystrybutora, że gdy nie można pokazywać filmu w kinie, to od razu wrzucamy go do sieci, co jest ewenementem, no, ale i sytuacja jest wyjątkowa...). Po pierwszy zobaczeniu wiedziałem, że film jest co najmniej bardzo dobry, ale tak jak w przypadku "Bożego Ciała" miałem to poczucie, że muszę go w niedługim czasie zobaczyć jeszcze raz myślałem, że w kinie w wyszkowskim "Hutniku", ale stało się inaczej. Nie będę owijał w bawełnę, po drugim obejrzeniu mam już pewność, że dla mnie, w mojej skromnej ocenie film jest absolutnie rewelacyjny! Nie przypominam sobie za mojego życia dwóch po sobie, czyli "Boże Ciało" i teraz "Sala Samobójców" filmów tego samego autora tak rewelacyjnych, bo to jest najwyższa półka (oczywiście w amatorskiej jak zawsze podkreślam ocenie, bo nie uważam siebie za nikogo innego, ale jako widza) jaka tylko może być w sztuce filmowej. Bardzo dużo oczekiwałem od tego filmu, bo jest swoistą kontynuacją pierwsze części, która jest chyba najlepszym filmem jaki widziałem w życiu- pod względem wartości emocjonalnej i techniki w jakiej został wykonany, ale to być może patrzę na niego po prostu przez pryzmat moich przeżyć. Zacznijmy od aktorstwa. Główna rola Pana Musiałowskiego- chyba najlepsza w jakiej go widziałem w życiu, a cenię tego aktora. Zagrał perfekcyjnie. W wywiadach mówił że nie oglądał pierwszej części, co dla mnie oglądając było wręcz nieprawdopodobne, bo tak bardzo widziałem podobieństwa do gry Pana Gierszała. Rola człowieka młodego, skrzywdzonego, odrzuconego. Genialnie pokazane jest do czego może prowadzić odrzucenie. To w jaki sposób pokazane zostały mechanizmy walki, manipulacji, cybernetyki, napuszczania ludzi na siebie, pustki w ludziach dawno nie widziałem czegoś takiego. Ta zachowawczość, nie "nadgrywanie" postaci, do niczego nie mogę się przyczepić, majstersztyk. Rola Państwa Krasucki- Pan Koman i Pani Stenka, rewelacja, ta pustka, wyższość, tzw. "pseudoelita" wielkich miast, wręcz przerażająco-komiczna  infantylność w swoim perfekcjonizmie. Pani Kulesza rewelacja, "przewalcowana" przez życie kobieta odreagowująca w pracy niszcząc innych ludzi. Genialnie cementowała pierwszą i drugą część "Sali Samobócjów". Stuhr pokazał taką swoją aktorską twarz, której jeszcze nie znałem, wielkie pozytywne zaskoczenie. I mogę tak w kółko. Rewelacja Pan, który grał skrajnego prawicowca, którego wykorzystał główny bohater. Ta manipulacja ludźmi, do czego mogą być zdolni skrzywdzeni ludzie. Fantastycznie pasujące nawiązanie do książki "Sztuki wojny" chińskiego wodza z 6 wieku p.n.e,  jakże to jest aktualne dziś. Muzyka rewelacja, widać muzyczne nawiązania do 1 części. Kto widział 1 część wiele razy i był zafascynowany nią, ten widzi wiele nawiązań, wygląd głównego bohatera, arie operowe etc., fantastyczny zabieg. W tym filmie każdy może się przejrzeć, jest tak brutalnie o dzisiejszych nas do czego prowadzi nieszczęście, hejt, nienawiść, manipulacja, wojna, której nie widzimy… Scenariusz był tak spójny, co widziałem dopiero za 2 razem, genialne scenariusze, wręcz scenariusze arcydzieła pisze Pan Pacewicz. A Pan Komasa. Chyba po 2 ostatnich filmach wychodzi u mnie bezapelacyjnie na stałe na 2 miejsce po geniuszu, Panu Smarzowskim  w zestawieniu "moich" najlepszych polskich reżyserów filmowych. Końcówka zatrważająca, pierwszy film od wielu, wielu lat kiedy zapłakałem podczas projekcji., właśnie w tamtych momentach, Film zaskakująco przewidział przyszłość, mówię tu np. w kontekście zabójstwa Ś.P Pana Adamowicza. Film rewelacja, myślę, że polski "Joker", czy "Parasite"(który w najbliższej przyszłości mam zamiar obejrzeć :) ) - absolutnie pasuje tutaj to określenie. Mój tata 3 dni temu powiedział, że dawno nie widział czegoś tak dobrego. Ja nie wierzyłem, że jest możliwe doścignięcie poziomem 1 części, wydawało mi się to nieprawdopodobne, lepszej kontynuacji nie mogłem sobie wymarzyć. Jeśli miał bym oceniać ten film to dał bym mu 9,5/10 tak jak "Bożemu Ciału" z biegiem czasu, też dałbym nie 9 a nawet 9,5, choć tamten film to zupełnie inny biegun rodzaju opowieści. 10 jako jedynemu filmowi w moim życiu dałbym pierwszej  "Sali Samobócjów", w mojej wrażliwości filmowi perfekcyjnemu, ale to może poprzez doświadczenia mojego życia. OBEJRZYJCIE KONIECZNIE, KONIECZNIE TEN FILM!!!!!!! To film o każdym z nas. 
Tu wklejam link do filmu, do Playera.pl, jest płatny, ale myślę, że wart jest tych pieniędzy.

https://player.pl/playerplus/filmy-online/sala-samobojcow-hejter,171425

Wrażenia po długo wyczekiwanym przeze mnie filmie „Wesele”. Bo trudno nic nie napisać...

  Długo nic nie pisałem z różnych przyczyn i okoliczności nt. filmów, czy tam tego co ciekawego udało mi się zobaczyć. Ale myślę, że jest to...